Biała suknia, idealny mężczyzna i "tak" wypowiedziane z ogromnym uczuciem- jak z dziewczęcego marzenia.
Ślub miał być dniem z życia księżniczki. Co jeśli miłości pomuedzy przyszłymi małżonkami nie istnieje? A sakramentalne "I że Cię nie opuszczę aż do śmierci" to tylko przyjacielska przysługa.
Wpadniesz do mnie przeczytać "Młoda, głupia, zakochana"? :) Miłego wieczoru! :D