No więc,
Czytałam sobie pewną kaszubską legendę, no i tak okropnie mnie to rozśmieszyło.
Legenda o morze, czyli w wielkim skrócie- kobiecie która siadała na piersi i podduszała ludzi i zwierzęta podczas snu.
Cytat, który mnie tak rozbawił↓
"u jednego z gospodarzy marniał koń. Postanowił on nocą sprawdzić czy nie męczy go mora. Zaszedł do stajni, ale zobaczył tylko, że na grzbiecie konia leży jabłko. Wziął je i nadgryzł, a że było cierpkie, rzucił w kąt i poszedł. Rano zastał w stajni staruszkę, którą jak się okazało, pozbawił w nocy jednego pośladka"