Więc, witam.
Na samym początku chcę was serdecznie przeprosić za tak mierną aktywność. Nie będę może rozpisywać się na temat czym jest takowa nieobecność spowodowana, ale chciałabym to jakoś zrekompensować. W najbliższym czasie zacznę przykładać solidniejszą pracę do książek na moim profilu, ale także do tych, które jeszcze nie są opublikowane. Mogę was zapewnić, kilka ich jest.
Zamierzam doprowadzić do końca to, co zaczęłam, ponieważ uważam, że dotrzymywanie danego słowa jest MUSEM, a nie opcją. Chcę, abyscie nie musieli czekać na kolejny rozdział taki ogrom czasu, który ja spędzam inaczej. Także spodziewajcie się niedługo jakiegoś maratonu.
Wracając do tematu rekompensaty - co powiecie na fanfik z Tordem z Eddsworld, lub fanfik z Tobiaszem Rogersem? Bo nie ukrywam, stworzyłam już główną bohaterkę, której historia zmierza powoli do spotkania z pewnym komunistycznym rogaczem.
I tak na marginesie... Zastanawiam się nad spróbowaniem moich sił w tworzeniu jakiegoś lemonka czy coś. Lepiej jakiś shot, czy powiązać książkę?