Jaką ja mam dzisiaj dolinę. Siedzę sama w domu od dwóch dni, współlokator wyjechał z kotem do domu i zaraz chyba oszaleję. Tak tu pusto i dziwnie - ja nie mogę mieszkać sama, bo zaczynam za dużo myśleć i mi odpierdala (chociaż z drugiej strony chciałabym być sama, żeby nikt mi się już nigdy nie kręcił po mieszkaniu)