Jak ktoś za mną tęskni to informuję, że żyję.
Jak nie tęsknił to nawet lepiej, bo rzadko się tutaj udzielam.
Wstępnie planuję wrzucić coś dla Was pod koniec sierpnia, będzie to coś podobnego do poprzednich prac. Muszę dokonać poprawek i w końcu zrobić okładkę.
A co z konkretami? Gdzie te długie opowieści?
Piszą się, bardzo powoli. Pomysłów mam wiele, czasu na tworzenie mało, a sił wcale.
Życie mnie mnie. Co chwilę wstaję z popiołów jak ten Feniks, ale zastanawiam się, ile razy mam się jeszcze spalić, by ogień nie mógł zabrać mi więcej.