kupilem sobie i koledze makaron, powiedzialem ze zjemy razem na grillu bo klaudia tylko sie na nas wydarla ze mamy sie jebac i nie zrobi nam zadnego makaronu. jak juz zrobilem z nim u niej ta oyakate to nie bylem glodny, wiec mu powiedzialem ze spoko niech je dalej. potem faktycznie bylem glodny a on juz zjadl. zaluje w chuj. chcialbym ten makaron teraz zjesc. nawet czuje wciaz tego zapach. moze dlatego, ze jadlem juz rano takie same w pokoju i zapomnialem wyjebac opakowania. nie zebtm zalowal jedzenia dla kolegi czy cos. ale moglem mu powiedziec wprost ze jeszcze jeden gryz i go zabije. tesknie za moim makaronem.