carlosophy

dziennik pokładowy, 15 luty. drogi pamiętniczku, znalazłem w końcu cel, który mam zrobić w ciągu tych dwóch tygodni. postanowiłem, że postaram się zrobić jak najwięcej zdjęć i odhaczyć jak najwięcej miejsc, w których będę jadł makaron. po prostu. będę odwiedzał każdego mojego przyjaciela slash znajomego, jadł tam makaron, robił zdjęcie na pamiątkę i szedł dalej. będę odwiedzał restauracje, w których mogę pozyskać makaron na wynos i będę jadł ten makaron na przykład pod drzewem, czy fontanną. właśnie układam grafik, kiedy przychodzę do kogo lub kiedy wychodzę z kim jeść mój makaron. drugim celem jest obejrzenie tych filmów, na które wcześniej nie miałem czasu przez szkołę. iron-man, avengersi i parę musicali. trzecim celem są eksperymenty z włosami, a czwartym napisać przynajmniej jeden matashaw fanfic. muszę wykorzystać te dwa tygodnie pożytecznie i produktywnie i będę cię powiadamiał o wszystkim, drogi pamiętniczku. akcję z makaronem zaczynam od poniedziałku. mój stan na teraz? jem właśnie owoce pod kocem i próbuję ułożyć moją wypowiedź, słuchając jak kamil obraża innych animatorów. żyj zdrów i do jutra, pamiętniczku.

carlosophy

dziennik pokładowy, 15 luty. drogi pamiętniczku, znalazłem w końcu cel, który mam zrobić w ciągu tych dwóch tygodni. postanowiłem, że postaram się zrobić jak najwięcej zdjęć i odhaczyć jak najwięcej miejsc, w których będę jadł makaron. po prostu. będę odwiedzał każdego mojego przyjaciela slash znajomego, jadł tam makaron, robił zdjęcie na pamiątkę i szedł dalej. będę odwiedzał restauracje, w których mogę pozyskać makaron na wynos i będę jadł ten makaron na przykład pod drzewem, czy fontanną. właśnie układam grafik, kiedy przychodzę do kogo lub kiedy wychodzę z kim jeść mój makaron. drugim celem jest obejrzenie tych filmów, na które wcześniej nie miałem czasu przez szkołę. iron-man, avengersi i parę musicali. trzecim celem są eksperymenty z włosami, a czwartym napisać przynajmniej jeden matashaw fanfic. muszę wykorzystać te dwa tygodnie pożytecznie i produktywnie i będę cię powiadamiał o wszystkim, drogi pamiętniczku. akcję z makaronem zaczynam od poniedziałku. mój stan na teraz? jem właśnie owoce pod kocem i próbuję ułożyć moją wypowiedź, słuchając jak kamil obraża innych animatorów. żyj zdrów i do jutra, pamiętniczku.

carlosophy

Dzielimy się wiaderkiem a, zapomniałem jeszcze o Straży Miejskiej
          Im też chuj w szczękę (było)
          Fiut w gębę (niech będzie)
          Wracając do tematu (hahaha), dzielimy się wiaderkiem

carlosophy

Idę po hot doga na Orlenka
            Do Orlenka jest kolejka, a więc idę se do Cerfa, noc jest piękna
الرد

carlosophy

dziennik pokładowy, 14 luty. drogi pamiętniczku, co to był za niezwykły dzień. ostatniego dnia powitał mnie w szkole jakiś dj kacper i puszczał young leosię na kurwa całą szkołę. serio, już wolałbym, żeby w mojej szkole wróciła poczta walentynkowa. czym kurwa jest karaoke? dobrze bawił się tylko sam chłop. robiłem quizy podczas tego i wyszło, że jestem słonecznikiem, saturnem i kurt wagner. przerwał mi tylko jakiś gość, który wręczył mi czekoladę i uciekł. dzięki, mordzia. potem na ostatnich godzinach siedziałem na podłodze w kącie i czekałem na karę, że.. znacie piosenkę. skończyłem teraz oglądać film. te 2 tygodnie to będzie żywy eksperyment. właściwie git dzień. dla tego typa pewnie też. żyj zdrów i do jutra, pamiętniczku.

carlosophy

قد تكون الرسالة مسيئة
dziennik pokładowy, 12 styczeń. drogi pamiętniczku, napisałem poprawę z matmy. dostałem 5. za tą 5 to mogę mieć już wypierdolone do końca roku ze średnią. wszechświat jest po mojej stronie type of shit. i nauczycielka od produkcji reklamy powiedziała, że bardzo ładne logo zaprojektowałem w mojej księdze znaków i nawet narysowała serduszko w swoim notesie. może i trochę zjebałem przy reszcie, ale wciąż ładnie i przynajmniej dostałem serduszko. nie wiem, drogi pamiętniczku. jak dla mnie git dzień. zawsze wiedziałem, że jestem utalentowany. 2025 będzie crazy. rozumiesz, pamiętniczku, że przez jeden miesiąc będę włoczył się po salach, kiedy klaudia będzie prawie 3000 kilometrów dalej w sklepie zabawkowym jakiegoś kurwa menedżera carlosa. fajnie. jedni mają praktyki u toniego starka, a drudzy u el matadora. chcę tak żyć. w drugim miesiącu opierdalam się u koleżanki mojego ojca, a w trzecim opuszczam kraj. super plan kocham życie. na dzisiaj to chyba tyle, drogi pamiętniczku. odliczam do ferii.  żyj zdrów i do jutra, pamiętniczku.