"Hi!
Oops"... Znowu mój profil tutaj umiera. Naprawdę bardzobardzobardzo przepraszam. Trochę miałam na głowie... Nie tyle rzeczy do zrobienia, raczej te do przemyślenia.
Chciałam wam coś tylko zasygnalizować. Jak pewnie wiecie, rok temu (prawie równo!) byłam taka nieogarnięta, że nie pomyślałam o prologu do "Only One Time"... Mój błąd, który teraz ma konsekwencje. Przejdźmy już do sedna.
Nie będzie epilogu. Tak, dobrze czytacie. Stwierdziłam, że skoro nie ma prologu, to czemu miałby być też końcowy epizod? Poza tym według mnie, ostatni rozdział może być właściwym zakończeniem.
Tak więc...
W tym tygodniu pojawią się odpowiedzi na kilka pytanek do Q&A i myślę, że to tam się pożegnamy (z pierwszą częścią oczywiście).
Do napisania!