czas spierdalac z watt. chce mi się płakać gdy myśle o tym, jak świetna ta aplikacja była. I żadne „hurr durrr kiedys to było lepiej”, bo kurwa naprawdę kiedyś było piętnaście tysięcy razy lepiej. zadnych żadnych żadnych reklam, wszystko działało, wyszukiwarka działała, czytanie offline, żadnych limitów, żadnych.
to była najlepsza aplikacja do pisania i czytania imo.
naprawdę długo czekałam, powstrzymywałam się, żeby nie dodać takiego wpisu. ale właśnie weszłam na watt i widzac nowy wygląd tylko przymknęłam oczy i szepnęłam „oh. No dobra, czyli to koniec”.
CZAICIE, ZE DALI LIMIT CYZTNIA OFFLINE? 2 KSIĄŻKI? KURWA? KURWA? WATTPAD TY NXKSNSNZNSNKDJFJDJKDKD
wiec dajcie mi w komentarzach jakieś propozycje innych aplikacji, proszę proszę proszę
H, z fartem.