``vic``

napisalam (chyba) mocarny rozdzial 

narysowałam piękną okładkę, dosłownie siedziałam nad nią kilka dni, plecy mi umarły i jestem z niej mega dumna, a kiedy dodałam ją na wattpada to on oczywiście musiał zrobić mi na złość i zepsuć jakość tak bardzo, że tylko piksele widać :)

czy napisałam właśnie rozdział, podczas którego pisania z płaczu płynnie przeszłam w śmiech? być może

najlepsze uczucie, to kiedy w koncu napiszesz rozdzial z kulminacyjna sytuacja, o ktorej myslalas od kiedy w twojej glowie narodzil sie pomysl na ksiazke (tak wlasnie ja napisalam i jestem BARDZO zadowolona z rozdzialu)