dark_soul5235

Witam. Chciałam przeprosić, choć wątpię, aby ktoś i tak to przeczytał bądź czekał na inne prace lub dokończenie starych, .
          	
          	W ostatniej aktualizacji moich prac (dobry rok temu) pisałam, że nie porzucam ich. Mam tu na myśli szczególnie VMinKook "Butterfly", które znajduje się na moim drugim koncie oraz Tomarry "Zagubieni w Przeznaczeniu".
          	
          	Przepraszam. Nigdy nie chciałam porzucić żadnej swojej książki, bo również jako zapalony czytelnik, rozumiem ten ból, gdy wciągnę się w jakąś historię, a jest ona porzucona i nie ma już szans, aby kiedykolwiek była jeszcze kontynuowana.
          	
          	Chciałam tylko powiedzieć, że pamiętam o nich i naprawdę się staram...
          	
          	Na ten moment nadal walczę z blokadą twórczą, więc możliwe, że wrócę do swoich starych prac, aby moja wena wróciła z przedłużających się wakacji.
          	
          	Ktoś kiedyś pytał o Ereri. I to za nią się wpierw wezmę.
          	
          	Jest to stara historia, która przeleżała w mojej szufladzie wiele lat. Uznałam jednak, że zasługuje jednak, aby ujrzeć światło dzienne.
          	
          	Jeżeli uznasz, że chcesz się w nią wgłębić, weź pod uwagę, że pisałam ją będąc jeszcze w gimnazjum.
          	
          	Potem może któreś z moich autorskich prac. I w międzyczasie te dwie wspomniane powyżej.+

dark_soul5235

Witam. Chciałam przeprosić, choć wątpię, aby ktoś i tak to przeczytał bądź czekał na inne prace lub dokończenie starych, .
          
          W ostatniej aktualizacji moich prac (dobry rok temu) pisałam, że nie porzucam ich. Mam tu na myśli szczególnie VMinKook "Butterfly", które znajduje się na moim drugim koncie oraz Tomarry "Zagubieni w Przeznaczeniu".
          
          Przepraszam. Nigdy nie chciałam porzucić żadnej swojej książki, bo również jako zapalony czytelnik, rozumiem ten ból, gdy wciągnę się w jakąś historię, a jest ona porzucona i nie ma już szans, aby kiedykolwiek była jeszcze kontynuowana.
          
          Chciałam tylko powiedzieć, że pamiętam o nich i naprawdę się staram...
          
          Na ten moment nadal walczę z blokadą twórczą, więc możliwe, że wrócę do swoich starych prac, aby moja wena wróciła z przedłużających się wakacji.
          
          Ktoś kiedyś pytał o Ereri. I to za nią się wpierw wezmę.
          
          Jest to stara historia, która przeleżała w mojej szufladzie wiele lat. Uznałam jednak, że zasługuje jednak, aby ujrzeć światło dzienne.
          
          Jeżeli uznasz, że chcesz się w nią wgłębić, weź pod uwagę, że pisałam ją będąc jeszcze w gimnazjum.
          
          Potem może któreś z moich autorskich prac. I w międzyczasie te dwie wspomniane powyżej.+

dark_soul5235

+Mój styl na przestrzeni lat ciągle się zmienia, a jednak postaram się prowadzić ją w ten sam sposób, w jaki zaczęłam. Oczywiście zrobię konieczne poprawki, ale pomimo bohaterów oraz świata, pomimo iż jest to fanfiction ich charaktery mogą się drastycznie różnić, gdyż pisanie w tamtych latach było moim sposobem na radzenie sobie z ludźmi i światem. I choć nadal tym jest to mimo chęci wątek miłosny może nie wyjść tak jak bym chciała, gdyż pomimo starań, nie zawsze potrafimy pisać o czymś, czego nie znamy i nie rozumiemy. To dlatego wiele moich książek utknęło w martwym punkcie, zarówno na tym, jak i drugim koncie oraz w wersjach roboczych. Jako autor wiem, że fabuła nie zawsze idzie w tym kierunku, w jakim obmyśliliśmy, lecz zbacza z drogi, gdyż bohaterowie są jak nasze dzieci i chcą iść własną drogą, a nie tą wytyczoną przez rodziców czy osoby trzecie. Tzw. "miłość" jest dla mnie czymś nieznanym i choć możliwe, że raz jeden coś poczułam to wystraszyłam się i podświadomie robiłam wszystko, żeby ta osoba odeszła, aby nie cierpieć bardziej. Nigdy nie pozwalałam sobie na żadną słabość i mimo najszczerszych chęci, jedne dzieci starałam się prowadzić podobną drogą, lecz inni znów chcieli być całkowitym przeciwieństwem. I mimo różnych gatunków... obmyślonej fabuły... mam pustkę w głowie, gdy dochodzi do pewnych momentów.
          
          Przepraszam.
          Wstawię tą wiadomość na obu kontach, więc cóż, haha.
          
          Dbajcie o siebie, kochani