naprawdę dziwnie jest wrócić tutaj po tak długim czasie. nawet jeśli na moim profilu panuje już pustka, a po starych pracach, wiadomościach, postach nie ma już żadnego śladu, to nadal mam to w pamięci. pewnie większość kont które mnie obserwują już dawno przestały funkcjonować, ale i tak chcę napisać tą wiadomość. zaczynałam tutaj, wciąż pamiętam jak spontanicznie dodałam moje pierwsze lutteo, prolog... nie miałam wtedy nawet pomysłu na tego ficzka, ale byłam tak podekscytowana wizją pisania tutaj, że nie przejmowałam się brakiem pomysłu. kiedyś naprawdę wiele osób mnie tutaj kojarzyło, zaczynając od mojej prostej nazwy z imieniem, kończąc na dc8vxx i nazywaniu mnie karolcia. przeżyłam tutaj wiele miłych chwil i mimo dość dziecięcego wieku, nauczyłam się wiele i poznałam wspaniałych ludzi (nawet jeśli teraz utrzymuje kontakt z tylko jedną, a reszta zapewne zapomniała o moim istnieniu) soy luna już dawno się zakończyła, a ja przestałam ją oglądać jakoś po zakończeniu drugiego sezonu. moje priorytety się zmieniły, ale pisanie wciąż jest moją częścią. jestem teraz na innym koncie i o innej tematyce i cieszę się z moich dwudziestu gwiazdek pod pracami. czasami po prostu wracam do wspomnień, gdy to konto było pełne życia i ludzi wspierających moich twórczość. wiele przeszlam na tym koncie, wzloty i upadki, usuwanie prac, a nawet stratę tego konta na dość długi okres czasu (wciąż nie mam pojęcia jak do tego doszło) jednak jestem szczęśliwa, że mogłam tutaj być. prawdopodobnie ta wiadomość nie dotrze do żadnej z osób które kiedyś czytały moje prace, ale chcę wam podziękować. chcę teraz i z tego miejsca podziękować moim dawnym czytelnikom. jestem wdzięczna, że kiedyś pomogliście mi się wznieść chociaż w małym stopniu na tym profilu. co mogę powiedzieć... jeśli ktoś jednak to przeczytał, mam nadzieję, że jesteś szczęśliwy/a. dziękuję jeszcze raz. karolina.