defetyzmy
Drodzy miłośnicy słowa: Dobry wieczór, bo oczywiście nie jestem w stanie pisać o innej porze, niż tej nocnej (to chyba popularne zboczenie twórcze, am I right?) Moja aktywność na tym koncie oficjalnie osiągnęła kruczoczarne dno, ale jak to lubi mówić Marek, mój krindżowy terapeuta i zapewne wiele innych, mniej lub bardziej krindzowych osób: czasem trzeba osiągnąć dno, by moc się od niego odbić. Także postanowiłam przestać udawać, że coś robię i...(fanfary)..zrobić coś naprawdę. Chcę zebrać wszystkie moje prace, by skupić je w coś bardziej konkretnego, niż wierszowany bazgroł na chusteczce czy krótkie opowiadanie linczujące mojego starego w zeszycie z matmy, którego nawet nie używam. Te wszystkie papierki, karteczki, chusteczki, Ś m i e c i...trafią razem do jednego przeznaczonego im miejsca: do śmietnika. Tytuł „śmietnik” jest narazie tytułem roboczym, chociaż wątpię, że kiedykolwiek znajdę bardziej adekwatną nazwę. See you soon, Zuzanna (niezmiennie)
defetyzmy
@dzwonpopogotowie ja tez,,, wrzuciłam trochę dobrych słów Do twojej skrzynki pocztowej, my love Oby były równie pozytywne co ty :3
•
Reply
mindtodharma
z daleka od smietnika spojrze i sprobuje wrzucic troche klarownosci, swiatla i dobrych slow
•
Reply