Story time: Kiedyś w 4 klasie doszłam do nowej szkoły poznałam tam się z takim chłopakiem miał na imie Nikode, potem w 5 klasie przestałam się z nim przyjaznić bo zaczął mnie wkurzać robiąc dziwne rzeczy i w ogóle beka była bo nie umiał 9-8 zrobić albo 5x2 taka beka żs japdr. W 6 klasie odbiło mu już do reszty, ja siedziałam wtedy za nim w ławce tak wiadomo były 3 kolumny ławek po 5 ja siedziałam w 2 kolumnie w 3 ławce on przesemnom i na lekcjach zaczął robić jakieś dziwne ruchy renkami robił taki szamolot i nimi machał albo ode mnie kopiował na sprawdzianach to mnie wkurzało zawcze jak to mówiłam nauczycielką to, to ignorowały i na przerwach ja z mojimy kilkoma znajomymi (2 chłopaków i 2 dziewczyny) szliszmy po boisku i nagle on do nasz mówił coś że nasz zabije i oblałam go wodą (przez przypadek) i wieczorem mama mi powiedziała że on to zgłosił swojek mamusi i że "wywalą nasz że szkoły i naszlą kuratora,, i tak się kończy ta historia morał taki" Nie przyjaźnij się z Nikodemem,, (Ps:jeśli masz na imie Nikodem to szkoda)