„– Donna, to nie ma szans się udać.
Chwyciłam go mocno za dłonie i spojrzałam mu w oczy. Te piękne oczy, w których dawno temu się zakochałam, i które dawały mi nadzieję w tych trudnych czasach.
– Masz rację, to nie ma szans TERAZ się udać. Nasze pokolenie nie zazna ten zmiany, następne i jeszcze następne też. Może dopiero nasze prawnuki. Ale jak tego nie zaczniemy teraz, to nigdy ziarno nie zostanie zasiane. Trzeba zburzyć ten przestarzały porządek, nie możemy być traktowani jak zło wcielone! A żeby zburzyć ogromny mur... Trzeba zacząć od jednej cegły. I my od niej zaczniemy. ”