tak, wiem, pisałam że wracam, a minęły miesiące i nic się nie pojawiło. stało się tak, bo zdałam sobie sprawę, że wattpad nie jest dla mnie. bałam się to przyznać, ale tak jest. nic nie usuwam, moje opowiadania zostają, bo są dla mnie ważne, tak samo jak osoby, które mnie czytały. naprawdę byliście dla mnie najlepszą motywacją, kocham was z całego serca, ale tu już raczej nic się ode mnie nie pojawi. dokończenie tego co zaczęłam graniczy z niemożliwym i mimo, że bym chciała skończyć to wiem, że tego nie zrobię, więc nic nie obiecuję. jest mi szkoda, ale cóż, najwidoczniej nie jestem stworzona do wattpada, po prostu. z pisaniem nie kończę, wciąż mam aplikacje na telefon, wiec jesli ktos bedzie chcial sie ze mna skontaktowac to zapraszam, bardzo bym tego chciała. na pewno za jakiś czas zaczne publikować gdzieś indziej, ale troszke inaczej. rozumiem jeśli osobe ktore mnie wspierały teraz mnie znienawidzą lub zaczna mna gardzic, ale chce wam powiedziec ze byliscie powodem dla ktorego zostalam tu tak dlugo. do zobaczenia, mam nadzieje!