Łapcie przed premierowo;)
"- O! Nareszcie jesteście! - zawołał już lekko wstawiony XY.
Chłopak wykonał ręką zapraszający gest, na co dziewczyny posłały mu ironiczne uśmiechy. Nie tylko było czuć od niego na kilometr alkohol, ale każdy głupi zorientowałby się po jego głosie, śmiechu, postawie, czy chodzie, że jest już pod lekkim wpływem. XY podszedł do XX i zamknął ją w szczelnym uścisku. Wyglądało to tak jakby naraz, chciał uwiesić się na jej szyi i podnieść dziewczynę jak najwyżej do sufitu, jednocześnie wtulając się jak najmocniej, jak najgłębiej w jej ciało. Śmiał się w jej włosy. Nie tak jak zawsze, a odważniej. Dużo odważniej.
- Ty chyba już zdążyłeś się nawalić, co. - bardziej stwierdziła niż zapytała, słysząc nieustający śmiech chłopaka.
- Jaaa? - odsunął się na kilkanaście centymetrów nie spuszczając rąk z jej talii, by spojrzeć jej prosto w oczy - Może troszkę - prawie wyszeptał gdy ich twarze dzieliło zaledwie 5 cm. Dziewczynę przeszedł dziwny dreszcz. Zignorowała to.
- Troszkę? - zrobiła ten swój chytry uśmieszek. On nie pozostał jej dłużny."
