Zadaję sobie pytania, i rzadko mam jakiekolwiek odpowiedzi. Kroczę ku końcowi mojego (skazanego na fiasko) planu ; zrozumieniu świata, jak i siebie. Nie jestem tutaj aby kwestionować życie, lecz abym w pełni wiedział co oznacza imię wypisane na moim grobie gdy dobiegnie ono końca.
 Za każdym razem gdy odpowiedź do czegoś zdaje się być coraz bliżej, w prawdzie oddala się ona jeszcze bardziej, ponieważ w głowie rodzą się kolejne pytania, które zawsze są takie same ; "A co jeśli X?", "A co by było gdyby X?" etc.
Główna myśl często zanika w rzece takich pytań, a Ty nie możesz już do niej wrócić, ponieważ porwał Cię prąd. Zbierasz więc odłamki tego, co Ci po niej zostało, i postanawiasz stworzyć świat na bazie tego, co powstało w twej głowie. Co wtedy? Wtedy, pozostaje już tylko przelanie tego na papier...
...A odchodząc już od moich "głębokich" wywodów, i przechodząc do mojej osoby ; Jestem człowiekiem, który chce po prostu lepiej zrozumieć życie i siebie, przez co ma tendencje do spędzania godzin patrząc ku gwiazdom. Tia. Poza tym, zajmuję się tym, czym zajmuje się typowy szary człowiek... Chyba...
Cóż, nie lubię się przechwalać, gdyż nie lubię nikogo zawodzić, a jeszcze bardziej nie lubię niczego obiecywać. Uznaj mnie po prostu za kogoś, kto może mieć coś nietypowego do przekazania. myślę, że tak będzie najłatwiej.