filozofka-

Zdecydowałam się przyłączyć do akcji @_enolA009_ i @blooming_lily_ #womenhavepower
          	Aczkolwiek zdziwiło mnie że dziewczyny nie wybrały żadnej Polki (może jednak ktoś wybrał?) myślę, że to właśnie w naszym kraju było dużo silnych i bohaterskich kobiet walczących ramię w ramię z mężczyznami w powstaniach (we wszystkich!), a także radzących sobie z trudami życia codziennego bez poległych mężów i ojców itd, co chyba nawet wymagało większego męstwa niż sama walka.
          	Od samego początku rozważałam wybór dwóch bohaterek Powstania Listopadowego:
          	Emilii Plater i Klaudyny Potockiej.
          	Wybrałam tą drugą z dwóch powodów: po pierwsze jest to moja imienniczka, po drugie Klaudia jest mniej znana od kapitan Emilii, a zasługuje także na pamięć.
          	
          	Klaudia Potocka pochodziła z zasłużonej dla kraju poznańskiej rodziny Działyńskich. Jej ojciec Ksawery Szymon Działyński, razem z bratem Ignacym, należał do aktywnych uczestników prac Sejmu Czteroletniego i twórców Konstytucji 3 maja, a mąż Bernard Potocki był synem słynnego pisarza Jana Potockiego. 
          	Klaudyna zasłużyła się swą pełną poświęcenia pracą nad pielęgnowaniem rannych w czasie Powstania Listopadowego. Po jego upadku osiedliła się w Dreźnie, gdzie spieniężywszy swe klejnoty (wszystkie!), niosła pomoc emigrantom. Tam nawiązała bliski kontakt z Mickiewiczem, Polem, Odyńcem, Garczyńskim, którego pielęgnowała następnie w chorobie. Dzięki zapisanym przez nią funduszom powstała w Paryżu instytucja dobroczynna „Czci i chleba” roztaczająca opiekę nad emigrantami.
          	
          	Klaudia jest dla mnie przykładem silnej duchem kobiety (fizycznie była bardzo słaba, młodo umarła - tym bardziej ją podziwiam), patriotki aktywnie uczestniczącej w bieżących wydarzeniach, od której mężczyźni mogliby się uczyć zarówno ofiarności jak i niezłomności. 

bielasia_

--- Ahoj! 
          Chciałabym zaprosić Cię do jednej z moich powieści, której akcja rozgrywa się w świecie fantasy.
          --- Garnet oraz Pista słyszeli już wiele bajek, jednak nigdy nie sądzili, że pewnego dnia staną się one dla nich okrutną rzeczywistością. Zostali zmuszeni do życia w świecie, gdzie na każdym kroku cierpliwie czyhają krwiożercze wróżki, pragnące pożywić się ludzkim mięsem. 
          --- https://www.wattpad.com/story/307750433?utm_source=android&utm_medium=link&utm_content=story_info&wp_page=story_details_button&wp_uname=Bielasia_&wp_originator=Pob0%2BiXwPMUIyXclcpw8%2FQn1Ms1vzglSZX9mU%2FQ8%2FWNOVXdsx%2Bs19d1XpzPbDwpszmghgOzruITS4C3ynI%2FJ7VGNHLg%2Fr1sxvApP0LVus7geATJoNaOUSBpW2vbJItC%2F

filozofka-

@ Bielasia_  zaglądnę w wolnej chwili 
Reply

filozofka-

Zdecydowałam się przyłączyć do akcji @_enolA009_ i @blooming_lily_ #womenhavepower
          Aczkolwiek zdziwiło mnie że dziewczyny nie wybrały żadnej Polki (może jednak ktoś wybrał?) myślę, że to właśnie w naszym kraju było dużo silnych i bohaterskich kobiet walczących ramię w ramię z mężczyznami w powstaniach (we wszystkich!), a także radzących sobie z trudami życia codziennego bez poległych mężów i ojców itd, co chyba nawet wymagało większego męstwa niż sama walka.
          Od samego początku rozważałam wybór dwóch bohaterek Powstania Listopadowego:
          Emilii Plater i Klaudyny Potockiej.
          Wybrałam tą drugą z dwóch powodów: po pierwsze jest to moja imienniczka, po drugie Klaudia jest mniej znana od kapitan Emilii, a zasługuje także na pamięć.
          
          Klaudia Potocka pochodziła z zasłużonej dla kraju poznańskiej rodziny Działyńskich. Jej ojciec Ksawery Szymon Działyński, razem z bratem Ignacym, należał do aktywnych uczestników prac Sejmu Czteroletniego i twórców Konstytucji 3 maja, a mąż Bernard Potocki był synem słynnego pisarza Jana Potockiego. 
          Klaudyna zasłużyła się swą pełną poświęcenia pracą nad pielęgnowaniem rannych w czasie Powstania Listopadowego. Po jego upadku osiedliła się w Dreźnie, gdzie spieniężywszy swe klejnoty (wszystkie!), niosła pomoc emigrantom. Tam nawiązała bliski kontakt z Mickiewiczem, Polem, Odyńcem, Garczyńskim, którego pielęgnowała następnie w chorobie. Dzięki zapisanym przez nią funduszom powstała w Paryżu instytucja dobroczynna „Czci i chleba” roztaczająca opiekę nad emigrantami.
          
          Klaudia jest dla mnie przykładem silnej duchem kobiety (fizycznie była bardzo słaba, młodo umarła - tym bardziej ją podziwiam), patriotki aktywnie uczestniczącej w bieżących wydarzeniach, od której mężczyźni mogliby się uczyć zarówno ofiarności jak i niezłomności.