Uwga, uwaga!
Jeszcze żyje!!!
Dzisiaj skończyłem "rework" pierwszego rozdziału, teraz tylko wklepać go do komputera i będzie cacy. Bo u mnie to wygląda mniej więcej tak:
1. Pisze w zeszycie
2. Wklepuje to do komputera
3. Płaczę nad swoją głupotą
Próbowałem zmniejszyć sobie pracę, wrzucając to do robiąc tłumaczenie za pomocą aparatu, ale wyszło to:
12- letnia Elizabeth machała nogami w paietzu i uradova- no.. Jej Tatoi Willianichaiat im coś pokozoć, Miodo. to b gé njespodzionko. Codo oż držała z emocji, Jej stavszy brot Mikel za to caty byi spiety, a kiedy spytoda sis ga, czemu jest taki nerwonly , ten odpowiedzioł,, że poypampiat so kie o jolujns ważnym projekcie do zkdy Elicabeth nie do konca wierzyla żc o to chocbib Mikea.
(Pierwsze słowa poproawiałem, potem mi się nie chciało)