gabba_quinn

Zbilżamy się do końca. Jak myślicie co się stanie ? A co chcecie  by się stało? 

MayaToYa

Hejka, z góry przepraszam, jeśli zaśmiecam twoją tablicę. Pragnę cię zaprosić do mojego opowiadania, które nazywa się Red City i jest pierwszą częścią trylogii „Red". Druga część już jest napisana, a niedługo zostanie wypuszczona. Aktualnie piszę trzecią.
          
          Książka opowiada o Mariettcie, która przez wypadek na imprezie, powoduje bójkę i wywołuje tym samym przedwojnę młodocianych gangów w swoim mieście Porter Brook. Podczas wszystkich zamieszek na światło dzienne wychodzą skrywane tajemnice, poznajemy charaktery i historie bohaterów, odbywa się ośmioetapowa przedwojna i zawiązują się ciekawe relacje między wszystkimi członkami Redsów.
          
          Mam nadzieje, że chociaż trochę zaciekawiłam twoją osobę i skusisz się do zerknięcia. Oczywiście do niczego nie namawiam, a z góry dziękuje.
          
          https://my.w.tt/3lUZB29WTab

Winter_Bucky_

Cześć! Wybacz spam, ale chciałabym Cię zaprosić na jedną z moich książek. Jest to całkowicie nowa wersja, a poprzednia otrzymała wyróżnienie w konkursie "Splątane Nici". 
          
          Krótki opis: Życie Lorenzo wywróciło się do góry nogami, gdy poznał dwie zjawiskowe kobiety. Teraz próbuje zrozumieć siebie i swoje postępowania, jednocześnie chcąc odzyskać skradzione zmysły. We wszystkim pomaga mu psychiatra.
          
          TW: sceny erotyczne, krew, przekleństwa, używki (więcej w tagach)
          
          
          
          Nie ukrywam, że jest to książka trochę ambitniejsza, na pewno nie dla wszystkich i może nie zostać przyjęta na wattpad zbyt entuzjastycznie. Chciałam, żeby po jej przeczytaniu zostawał lekki niedosyt. Taka pustka na sercu i duszy. Zależy mi na opinii, wszelkich poradach i wytykaniu błędów, jeśli jakieś się pojawią. Jak wiadomo, człowiek nie jest nieomylny.
          
          Z góry dziękuję za każde wejście!
          
          https://www.wattpad.com/story/126813404-demony-są-wśród-nas

NicoleVerne

Hej! Chciałabym cię zaprosić do przeczytania swojego opowiadania. "Pokochaj albo zabij" jest mafijnym romansem, ale staram się odbiec od utartych schematów. Znajdziesz tam silną kobiecą postać oraz dużo okrucieństwa i przemocy. Fabuła nie skupia się tylko na relacji głównych bohaterów, wchodzę też dość mocno w strukturę i organizację samej mafii. Szczególnie mocno rozwijam temat dystrybucji narkotyków. Zostawiam opis, może zainteresuje cię na tyle, że wpadniesz ;)
          
          Isabelle Rodriguez, nazywana przez innych Żmiją, to córka najgroźniejszego amerykańskiego bossa mafii. Szybko zaczęła pomagać w rodzinnym interesie, zyskując sławę i stając się jedną z najniebezpieczeniejszych kobiet. Nagle staje przed nią wyzwanie. Musi przeprowadzić się do Nowego Jorku i pod przykrywką zniszczyć tamtejszy kartel od środka. Jej głównym celem jest ich tajemniczy szef. Jednak podczas wykonywania zadania, natrafia na przeszkodę. Świat, który znała, to od zawsze była krew, narkotyki i walka o władze. Tymczasem w jej życie wdziera się miłość. Wie, że nie może sobie na nią pozwolić. Mimo wszystko serce nie chce odpuścić...
          
          Znajdziesz je pod tym linkiem: https://www.wattpad.com/story/218750472-pokochaj-albo-zabij

DD_DlaDoroslych

Zapraszamy do nas. Fragment na zachętę.
          
          – Wybierz trzy – polecił. – Jutro trafią na parapet, do domu twojej matki. I lepiej, żeby nie zwiędły – uprzedził, ale poczynił to z uśmiechem. Nawet pogroził mi przy tym palcem.
          – Bo? – zainteresowałam się, podczas gdy on skracał dystans między nami.
          I nagle Bruce brodą prawie dotykał mojego czoła.
          – Bo dostaniesz wtedy w dupę – ostrzegł i sama nie wiem czy zadrżałam pod wpływem wypowiadanych przez niego słów, czy tej znacznej bliskości. A on, jak gdyby nigdy nic, kładł dłoń na moje biodro. Drugą zaczesywał moje krótkie włosy za ucho.
          – Za głupie badyle? – nie dowierzałam, ale moja wypowiedź była niewyraźna. Brzmiałam tak, jakby słowa grzęzły mi w gardle i opuszczały je ze znacznym trudem.
          – Za brak powagi – sprostował, kładąc dłoń na moim karku. Musnął czoło. I pocałunek ten był długim. Nazbyt długim, jakby to Bruce nie chciał nas rozstawać... rozłączać.
          – Jestem poważna – zaoponowałam, kumulując całą siłę, by móc pewnie wypowiedzieć te dwa słowa. – Nie mam czasu na wiechcie – uargumentowałam.
          – Znajdziesz czas – zadecydował za mnie.
          – Pracuję! I mam dziecko – przypomniałam. Krzyknęłam. Odsunęłam się od niego.
          – Przestań się nieustannie nim wymawiać – odparł, jawnie z tej wymówki drwiąc.
          – To nie jest wymówka – postawiłam się. – Mówię całkiem poważnie.
          – Nasze kobiety też mają dzieci – mruknął pod nosem.
          – Tylko nie pracują – odbiłam piłeczkę.
          – Ty od dzisiaj także nie – rzucił tym ot tak, jakby to była informacja zupełnie bez znaczenia.
          – Słucham? – zdziwiłam się. Miałam pretensje. I myślę, że miałam do nich pełne prawo.
          – Twój ton świadczy o tym, że dobrze usłyszałaś i wszystko zrozumiałaś – stwierdził, ponownie siadając na łóżku. Spokojnie zaczął rozpinać koszulę.
          – Słuch faktycznie mnie nie zawiódł, ale rozum poszedł na spacer.
          – Jesteś moją narzeczoną – przypomniał. Wstał i zawiesił koszulę na oparcie krzesła. – Nie możesz pracować w nocnym klubie – wyjaśnił.
          
          https://www.wattpad.com/story/209259481-novus-ordo