uwaga werble, po chyba stu latach udało mi się w końcu opublikować CHANG CHOU, nie było to łatwe, ale koniec końców się udało. mam nadzieję, że ktoś pokocha Finn'a Brennana i jego trucizny.
ostrzegam tylko, że jest to opowieść przepełniona trującym wywarem - pieczenie oczu i ich łzawienie to tylko naturalne skutki tego, co może was tam spotkać.
ale ja was nie straszę, wcale