– Pora wrócić tam, gdzie moje miejsce – wyszeptałam pod nosem, ścierając rękawem bluzy pozostałości po łzach.
Strzykawka, woreczek z białym proszkiem i mała fiolka. Wszystko, czego potrzebowałam, będąc szesnastolatką. To właśnie przez to znalazłam się na dnie. Wróciłam do okresu swojego życia, o którym marzyłam, aby zapomnieć. Jednak tak się nie stało.
Teraz wiem, że miałeś rację, chłopczyku. Nienawidziłam siebie za to do końca, ale zrozumiałam dzięki temu, że każdy człowiek w pewnym momencie staje się słaby. Tylko co w przypadku, gdy jest się takim zawsze? Nauczyłeś mnie, jak sobie z tym radzić. Teraz to ja nauczę ciebie, jak żyć beze mnie.