Byłam właśnie na wystawie Ewki. Coś pięknego. Niesamowite zdjęcia. Fajnie jest tak na chwilę przystanąć, papatrzeć i powspominać te chwile, w których zdobyte były medale. Na codzień często zapominamy ile dany skoczek osiągnął, jakie towarzyszyły temu emocje, a teraz miałam okazję do tego wrócić.