Spóźniłam się o 2 godziny, ale wczoraj była 4 rocznica publikacji pierwszego rozdziału YBTM! Tak, będę to obchodzić co roku dopóki tego nie skończę. Tak, jest listopad, a ja wstawiłam w tym roku tylko 3 rozdziały. Tak, jesteśmy bardzo do tyłu z historią. Tak, czasem mam ochotę streścić wszystko w jednym rozdziale, dać sobie spokój z ybtm i przejść do kolejnych planowanych opowiadań.
Chciałabym mieć coś na moje wytłumaczenie, ale jak zawsze zarzucę tą samą śpiewką, że pochłaniają mnie studia. W sumie to po części prawda, bo mimo wszystko są bardzo wymagające, a do tego dochodzi już pisanie licencjatu (rip tak trochę).
Zatem trzymajcie za mnie kciuki, żebym dała radę napisać chociaż jeden kolejny rozdział w tym roku. Może się uda, może nie, zobaczymy.
I właśnie sobie uświadomiłam, że skoro mijają 4 lata od publikacji ybtm to niedługo minie mi 5 lat odkąd jestem exo-l. Damn. Szybko ten czas leci. Tęsknię za tymi starymi dziadami i nie mogę się doczekać comebacku w pełnym składzie (na co jeszcze trochę poczekamy niestety).
Buzi, pa.