Hej! Właśnie przeczytałam "Ostatni List Rogacza" i muszę powiedzieć (napisać ^^), że był naprawdę świetny! Pomijajac ogólny pomysł i moje odczucia (z mojego komentarza można wywnioskować, że byłam wzruszona - a ja wręcz ryczałam), to cała reszta też jest świetna! Nie wyłapałam chyba żadnego błędu, a to w jaki sposób piszesz... taki realny, aż brak słów. Nie miałam żadnego problemu, aby się wczuć. Często problemem we zruszających scenach jest to, że autor w ogóle ich nie napisał w rzetelny sposób (taka nieco chłodna, obiektywna perspektywa). A przecież nawet pisząc opowiadanie w trzeciej osobie, da się wykrzesać nieco uczuć, chociażby dialogami.
Dlatego twój one-shot mi się nie tylko spodobał - należy do moich ulubionych! :)
Przy okazji:
Mam nadzieję że Cię to nie urazi, gdyż będzie to swego rodzaju "chamska reklama".
Jeśli znajdziesz kiedyś troszkę czasu, to serdecznie cię zapraszam na moje opowiadanie:
Czterech Huncwotów i Ona - Huncwotka
Akcja dzieje się oczywiście w Hogwarcie, za czasów Huncwotów ( na szóstym roku, w gwoli ścisłości). :)
Życzę dużo weny i aby twoje opowiadanie i one-shot zyskały większą popularność (czyli taką na jaką z pewnością zasłużyły). :*
PS. Za chwilkę zajrzę do twojego opowiadania. ;)
