Kochani, z góry przepraszam.
Miałam w planach napisać (i co za tym idzie dodać) dziś rozdział, ale nie dam rady. Jestem wypompowana po nauce (4 godziny filozofii to dla mnie za dużo). Nie chcę pisać tego na siłę, bo wiem, że nic dobrego z tego nie wyjdzie. Ani ja, ani Wy nie bylibyście zadowoleni z efektu. Nie będę obiecywała kolejnego terminu, bo moje plany często nie mają pokrycia z rozkładem dnia (Los lubi płakać figle). Po prostu, gdy znajdę chwilę to napiszę rozdział i niezwłocznie to udostępnie. Przepraszam jeszcze raz.