Hejka! Dawno się nie odzywałam, nie wiem czy ktokolwiek mnie jeszcze pamięta. Chciałam was przeprosić, ale także wyjaśnić parę spraw. Obiecałam w kwietniu, że DLM wróci na wattpada, gdzie nie dotrzymałam słowa, za co chciałam przeprosić, bo to kolejny raz, gdy danego słowa nie dotrzymałam.
Mój problem polega na tym, że nie potrafię się przełamać. Wattpad kojarzył mi się z miejscem, gdzie przeczytam sobie fun fiction o moich ulubionych artystach, a teraz te książki są wydawane, co trochę mnie stresuje, bo dużo książek pisanych właśnie tu jest przez młode osoby, przez co sama boję się złej krytyki odnośnie moich opowiadań, co równało się z napisaniem dwóch/trzech/pięciu rozdziałów i usuwaniu ich, po stwierdzeniu, że jednak się nie nadają.
Często też brakowało mi motywacji i chęci, bo cały czas w mojej głowie kiełkowały się myśli, że przecież to bez sensu – i tak nikt tego nie będzie czytał, że jest milion lepszych opowiadań.
Kolejną obawą było to, że ktoś zarzuci mi kopiowanie lub upodabnianie się do innych książek, bo tego teraz w bookmediach jest ogrom.
Przestałam nawet udzielać się na twitterze.
Postaram się wrócić tutaj w nowym roku, ale jeśli tak będzie – to ze skończoną książką. Będę chciała udzielać się więcej na twitterze i zacząć również na instagramie (nazwa: gyypsophilla). Bardzo mocno was ściskam i życzę wam szczęśliwego nowego roku.
(OBY) DO ZOBACZENIA W 2024!