Cześć.
Chciałabym tylko powiedzieć, że zaczynam od nowa „Opus Magnum”. Wprawdzie historia ta nie rozkręciła się właściwie, ale ciężko ją było posuwać do przodu, kiedy uwierały mnie jej mankamenty przybierające coraz większą wagę, a które starałam się bagatelizować. Nie każdy rozdział tamtej wersji pojawił się na wattpadzie, ale teraz gdy będę poprawiać tekst, zamierzam je tu wstawiać. Tym razem obiecuję sobie systematyczność w pisaniu i mam nadzieję, że do końca roku będę zamykać tę historię albo przynajmniej za rok będzie już zakończona. Spodziewam się, iż kilka razy będę musiała odpocząć od OM, co z kolei przejawiać się będzie w jakiś krótkich one shotach, raczej niepublikowanych. Odświeżyłam opis i prolog do OM, więc zachęcam ogromnie i z entuzjazmem, żeby zobaczyć i poinformować mnie, czy brzmi to przyzwoicie. Jakąkolwiek krytykę/reakcje przyjmę ochoczo, bo wiem, że to niesamowicie ważne, by wiedzieć, jak to wygląda oczami osoby postronnej. Czy jest to zrozumiałe, zachęcające, zdania się kleją, cokolwiek. Z chęcią mogę wejść w jakąś dyskusję, wyjaśnić co mam na myśli i jakoś razem dojść do wniosków.
Za wszystko dziękuję!