"harry potter przewrócił się na bok wewnątrz tobołka, ale nawet nie otworzył oczu. mała rączka zacisnęła się na liście i spał dalej, nie wiedząc, że jest kimś niezwykłym, nie wiedząc, że jest sławny, nie wiedząc, że za kilka godzin zostanie obudzony wrzaskiem pani dursley, otwierającej drzwi, by zabrać butelki z mlekiem, ani tego, że przez następne kilka tygodni będzie szturchany i szczypany przez swojego kuzyna dudleya... nie mógł wiedzieć, że w tym samym momencie różni ludzie, spotykający się potajemnie w różnych miejscach kraju, wzosili szklanki i mówili przytłumionym głosem :
- za harry'ego pottera... za chłopca, który przeżył! "