Może nie mam prawa głosu i się powtórzę, ale nienawidze nierealistycznych wydarzeń w książkach :( np. nagłe polubienie kogoś(nachalna bliskość), zniknięcie lęków i chillowanie na mieście z fobią społeczną XD mega mnie zniechęca jeśli z jednego rozdziału, gdzie postać ma np. załamanie nerwowe, problemy psychiczne i problemy z nawiązywaniem relacji przychodzi do np. szkoły i w następnym rozdziałach jest tylko to, że ci którzy go nienawidzili teraz go przepraszają za swoje zachowanie, braku szacunku i wyrozumienia, wszyscy mu pomagają nie patrzac na to, czy wcześniej go przypadkiem nie bili, znęcali słowianie XDD napisałabym jakąś taką moją wymarzoną książkę, która nie miałaby takiego przeskoku w działaniu, ale mi się nie chce....