nie martwcie się, kiedyś w końcu wrócę do wszystkiego, co tutaj się dzieje (chce tak dużo pozmieniać, ale to do opowiedzenia innym razem). jak zawsze zrzucę winę na studia, bo one odpowiadają za całe zło świata, a tak na poważnie to dużo rzeczy się pisze, bo nawet jeśli nic nie opublikowałam, starałam się od kilkunastu tygodni pisać cokolwiek każdego dnia, co nawet się udaje. może nie wszystko jakbym chciała, ale do przodu. anyway, musicie uzbroić się w cierpliwość. będę chciała jak najszybciej coś dodać, żeby wynagrodzić wam ten czas.
a przychodzę z krótkim info akurat dziś, bo właśnie mija moja 11 rocznica pisania, i do teraz jestem najbardziej wdzięczna na świecie za to, co robię i za ludzi, którzy choć raz przeczytali cokolwiek, co wyszło spod mojej ręki. to najwspanialsze uczucie i cieszę się, że tak długo pielęgnuje to hobby, zajęcie które kiedyś może wyda większe owoce, i hope so. dziękuję, że jesteście (jeśli ktoś jest) i niedługo wrócę.
sesję kończę za jakoś dwa tygodnie, i jak sama się nie skończę, to będzie sukces. trzymajcie się ciepło, bye ❤️
