Jeśli chcesz kogoś 'pocieszyć', (a bardziej okazać wsparcie, szacunek, wyrozumiałość):
- Nie mów czegoś w stylu "same", " Też tak mam" - Możesz mi mówić, że to jest okazywanie, że osoba, do której chcesz przemówić nie jest z tym wszystkim sama, ale to nic innego, niż spychanie uwagi na siebie, uwierzcie mi, to morduje, osoba czuje, że nie jest ważna, jej problemy to pestka, nie powinna narzekać, że nie liczy się, jeśli chcecie okazać, że nie jest z tym wszystkim sama, użyjcie czegoś __na wzór__ "Rozumiem o czym mówisz, też tak mam, dużo osób tak ma, nie jesteś z tym sam, jestem tu dla ciebie, możemy przejść przez to razem, będzie dobrze", wiem, że wypowiecie te słowa bez przekonania, że jest trudno, ale trzeba tego użyć, trzeba okazać wsparcie, nadzieję. (Używam dłuższych i bardziej skomplikowanych wyrazów, dlatego podkreśliłam na wzór, piszcie swoim stylem, to ważne ♡).
- Nie zaczynaj gadać o swoich problemach - Zazwyczaj osoba, która pisze do ciebie, by się wygadać czuje się low, więc skup się na niej, wiem, że sam na pewno możesz czuć się źle, naprawdę źle i to jest okay, wiem, że każdy z nas potrzebuje uwagi, jednak gdy chcesz komuś uratować życie, sprawić, by poczuł się zrozumiany, daj mu się wygadać, nie jesteśmy psychologami, nie każdy umie wesprzeć w każdym zdaniu, jednak umie dać się wygadać, możesz po prostu napisać "opowiedz mi o tym", możesz spytać, jak się z tym czuje, co go trapi, powiedz mu, aby się wygadał, że poczekasz, nie oderwiesz się od telefonu, pamiętaj, by wspomnieć, że wiesz, że to jest dla niego trudne, ale chcesz mu pomóc i że wiesz, że on potrzebuje móc się wygadać (możesz w tym dodać, że nie wiesz, jak bardzo to jest dla niego trudne, ponieważ wszyscy odbierają wszystko na swój sposób).
↑ Oczywiście, każdemu może się zdarzyć wybuchnąć I przenieść rozmowę na siebie, to jest okay, po prostu trzeba umieć zapanować, a to wcale nie jest takie łatwe, ily <3