━𝐕𝐈𝐍𝐓𝐈𝐑

@ca-tania  
            kilkakrotnie zamrugał szybko, nieco zaskoczony. mimo że zwykle od razu widać było jakie emocje kwitną na jego twarzy, tak w tamtym momencie stał spokojnie. „mógłbyś mnie puścić? kołnierze długo się prasuje, a ja zepsułem ostatnio moje żelazko i musiałbym iść do sąsiadki.“ 

Co powiedziałeś? [wyprostował się, marszcząc brwi] Chyba serio szukasz problemu. [chwycił go zaraz za kołnierz, zaciskając zęby] 

@ca-tania  
            „hej, jak możesz być taki nieczuły?“ fuknął, zaraz w pretensjonalnym geście położyć wolną dłoń na swoje biodro. „…i jestem całkowicie zdrowy.“ rzucił mu spojrzenie mówiące "o ciebie bym się bardziej martwił", jednak po chwili już się rozchmurzył. w końcu nie szukał problemów, wystarczająco zamartwił się jabłkową bułką. 

Weź, pralki to to masakra! Ile ja razy coś pomieszałam i mi się ubrania pofarbowały, albo zmniejszyły czy rozciągnęły... A ile razy pieniądze wyprałam! Dobrze, że wynaleźli te takie chusteczki kolor pobierające! I karty płatnicze.. I moda na obcisłe i oversize'owe ubrania wróciła! Same plusy po latach wychodzą! A kociej karmy jeść nie polecam. Fuj, niedobre to!

@_Czarnobyl_  
            słysząc śmiech dziewczyny, na jego twarzy wykwitł uśmiech jeszcze szerszy niż wcześniej, aż dziw, że nie miał zakwasów na policzkach. „obawiam się, że taka kartelutka to by mi w bułkach utonęła. albo w kieszeni. lepiej żeby nie, bo jak tam wpadnie, to nigdy nie wyjdzie. no chyba, że desperacko wyskoczy w pralce i znowu będę musiał płacić i za nową pralkę, i za podłogę. no i za zalanie. wiesz, jakie to drogie? jeszcze trochę koron i musiałbym jeść jedzenie bublinki!“ 

*roześmiała się* Jasne, jasne, chcesz wizytówkę? *rozbawiona złożyła sobie ręce na klatce piersiowej* Żebyś się nie zgubił, albo po książkach telefonicznych nie szukał, bo już mnie tam nie ma od jakiegoś czasu.