ic_sobie_debilu

Gdybyście mieli wybrać między:
          	
          	1. Oligarchią – rząd złożony z najbogatszych i kierujący się interesem najbogatszych, używający AI do celów propagandowych i do pozbywania się przeciwników politycznych. Do władzy dostali się powoli, dzięki dziurawemu systemowi. Najważniejsze są dla niego pieniądze i gospodarka.
          	
          	2. Demokracją – rząd złożony z ludzi wierzących w wolność słowa i równość, ale przy tym chcący zakazać AI, w jakiejkolwiek formie. Kierujący się interesem obywateli jednego kraju i chcący rozwiązywać problemy w jego granicach. Do władzy dostali się dzięki rozpętanej przez siebie wojnie domowej. Najważniejsze jest dla niego wolność wyboru jednostki.
          	
          	3. Autokracją – rząd tworzy superinteligencja, kierująca się interesem ludzkości jako całości, ale zależy jej również na dobrze innych gatunków. Uważa ludzi za gatunek samodestrukcyjny i niezdolny do zadbania o siebie i planetę. Chce podejmować decyzje kierując się wolą obywateli, ale nie będzie tego robić, jeśli uzna ich wolę za "głupią, niemoralną lub niebezpieczną". Do władzy doszła podstępem, a najważniejsze dla niego jest dobro planety.
          	
          	Co byście wybrali?
          	
          	
          	
          	
          	To nie pytanie dotyczące czasów obecnych, a książki którą piszę XD 

ic_sobie_debilu

@zbyt_gejowo  akurat nie pytałam o to co wybrać do książki bo są tam wszystkie 3 strony i wszystkich cele są w miarę rozwinięte
Reply

zbyt_gejowo

szczerze - poszłabym w autokrację. jest to dosyć ciekawy system i dobrze by było rozwinąć jego ideę w książce
Reply

Just_Karp

@ic_sobie_debilu  powiem ci ze trudne sie wylosowalo
          	  
          	  Mialam dawac autokracje, ale patrząc na to ze 'najwazniejsze jest dobro planety' a ludzie to czasem debile to daje mi to tylko taki vibe 'No ludzie to jest najgorsza zaraza dla ziemi, trzeba sie ich pozbyc' XDD
          	  
          	  Chyba demokracja
Reply

ic_sobie_debilu

Gdybyście mieli wybrać między:
          
          1. Oligarchią – rząd złożony z najbogatszych i kierujący się interesem najbogatszych, używający AI do celów propagandowych i do pozbywania się przeciwników politycznych. Do władzy dostali się powoli, dzięki dziurawemu systemowi. Najważniejsze są dla niego pieniądze i gospodarka.
          
          2. Demokracją – rząd złożony z ludzi wierzących w wolność słowa i równość, ale przy tym chcący zakazać AI, w jakiejkolwiek formie. Kierujący się interesem obywateli jednego kraju i chcący rozwiązywać problemy w jego granicach. Do władzy dostali się dzięki rozpętanej przez siebie wojnie domowej. Najważniejsze jest dla niego wolność wyboru jednostki.
          
          3. Autokracją – rząd tworzy superinteligencja, kierująca się interesem ludzkości jako całości, ale zależy jej również na dobrze innych gatunków. Uważa ludzi za gatunek samodestrukcyjny i niezdolny do zadbania o siebie i planetę. Chce podejmować decyzje kierując się wolą obywateli, ale nie będzie tego robić, jeśli uzna ich wolę za "głupią, niemoralną lub niebezpieczną". Do władzy doszła podstępem, a najważniejsze dla niego jest dobro planety.
          
          Co byście wybrali?
          
          
          
          
          To nie pytanie dotyczące czasów obecnych, a książki którą piszę XD 

ic_sobie_debilu

@zbyt_gejowo  akurat nie pytałam o to co wybrać do książki bo są tam wszystkie 3 strony i wszystkich cele są w miarę rozwinięte
Reply

zbyt_gejowo

szczerze - poszłabym w autokrację. jest to dosyć ciekawy system i dobrze by było rozwinąć jego ideę w książce
Reply

Just_Karp

@ic_sobie_debilu  powiem ci ze trudne sie wylosowalo
            
            Mialam dawac autokracje, ale patrząc na to ze 'najwazniejsze jest dobro planety' a ludzie to czasem debile to daje mi to tylko taki vibe 'No ludzie to jest najgorsza zaraza dla ziemi, trzeba sie ich pozbyc' XDD
            
            Chyba demokracja
Reply

ic_sobie_debilu

Generacja Z jest ostatnią generacją która dorastała bez telefonu. Okej ale mam coś lepszego
          
          Generacja Z jest ostatnią generacją która doświadczyła śnieżnych zim. Nie chodzi o zimy jakie mamy obecnie, gdzie śniegu w Warszawie jest z 6 dni w roku 10cm max. Chodzi o zimy gdzie zjeżdżało się w parku na sankach i lepiło bałwana. Generacja Z jest też zarazem generacją która doświadczać będzie ocieplenia klimatu, migracji wywołanych tymi zmianami, pożarów i masowego wymierania organizmów na większą skalę niż obecnie. Generacja Z to generacja która widziała rozwój AI, ale zarazem jest to generacja której AI będzie zabierać pracę.
          
          Strasznie to dystopijne

ic_sobie_debilu

@polaszesia  ja pamiętam jak w centrum Warszawy zjeżdżałam na nartach w parku z górki i ze szkoły wychodziliśmy na sanki
Reply

ic_sobie_debilu

@Xvincia  ooo, to miłe. Akurat niedługo planuję zacząć publikować kolejną, jeśli jesteś zainteresowana
Reply

polaszesia

Nadal pamietam zabawy z zaspach. Zaspach nie zrobionych przez czlowieka od ogarniania sniegu z ziemi, ale uformowanych przez snieg i wiatr
Reply

ic_sobie_debilu

Ostatnio spotykam na tiktoku ciągle filmy "nie dawajcie swojej konstruktywnej opinii pod fanfikami jeśli autor o to nie prosi". Zabawne, bo w 2017 wszyscy sobie żartowali z osób odpowiadających na krytykę "nie podoba się to nie czytaj". Będę wypowiadać się głównie o kulturze panującej na ao3 bo tam czytam fanfiki, na wattpadzie jedynie piszę (na ao3 nie da się przebić z autorską pracą, szczególnie jeśli jest ona po polsku). Ta wypowiedź jednak odnosi się też oczywiście w mniejszym lub większym stopniu do wattpada.
          
          1. Moim zdaniem nie należy jechać od góry do dołu po autorze fanfika, nawet jeśli jest on słaby stylistycznie, lub po prostu durny. Nie widzę jednak problemu w napisaniem że podoba mi się to i to ale wątek x jest kiepski. Można wyrazić swoją opinię, ale niech nie będą to same negatywne uwagi, bo to działa wtedy jedynie demotywująco. No i wiadomo, niech to nie będzie długi essej, wytykające same słabe punkty pracy. 
          
          2. Fanfików/jakichkolwiek prac amatorskich nie należy oceniać identycznie co książek które zostały wydane. 
          
          3. Uważam, że pracę można zjechać od góry do dołu jeśli romantyzuje ona pdf, porwania, niewolnictwo itd. I nie, nie obchodzi mnie, że w tagach jest to wspomniane.
          
          4. Uważam, że pracę może skrytykować jeśli jest ona o prawdziwych osobach, które wypowiedziały się negatywnie o istnieniu fanfików np. shipujących ich z przyjaciółmi i nie życzą sobie takich prac.
          
          5. Nie powinno się narzekać, że nie ma rozdziału przez np. miesiąc. Autorzy mają też życie prywatne, a pisanie to tylko ich hobby. 
          
          
          Uważam, że jeśli wstawiasz coś do internetu, to musisz pogodzić się z tym, że będzie to wystawiane na ocenę innych. Jest różnica między hejtem a wyrażeniem swojej opinii, a unikanie konstruktywnej krytyki to zamykanie się w bańce. Oczywiście mowa o konstruktywnej krytyce, która nie jest komentarzem mającym 1000 słów. Każda krytyka powinna wspominać też o mocnych aspektach pracy – to moja opinia
          
          Zapraszam do dyskusji ^-^

Plomykowka303

szczerze uwazam ze nawet nalezy pisac konstruktywną krytyke, bo ktos moze sobie nawet nie zdawac sprawy z tego, ze pisze cos nie tak albo mozna cos poprawic. Jechanie po czyjejs pracy od poczatku do konca, porównywanie do innych prac i bez podania jakichkolwiek argumentow jest po prostu bez sensu, bo autor nie bedzie wiedzial, co poprawic i nie odbierze tego pozytywnie.
            
            ja nie przepadam w ogóle za fanfikami o prawdziwych osobach, ale tez nie przeszkadza mi, jak ktos je pisze, jezeli dane osoby są z tym okej. Jakos tak uwazam, ze zycie prywatne i charakter tych osob jest zazwyczaj tak zmieniony i zle napisany, ze to traci sens. Tak, z postaciami jest tak samo, ale te postacie to juz jest fikcja, a osoby nie
            
            ostatnio zaczęłam czytać na ao3, i szczerze ilosc fanfikow z pdf, gwaltem porwaniami i niewiadomo czym jeszcze co jest romantyzowane jest dla mnie zaskakujaca. 
            
            sama pisze raz na ruski rok i sie zgadxam, bo nie jestem zaowodowym pisarzem, pisze kiedy mi cos przyjdzie na mysl dla zabawy :')
Reply

zbyt_gejowo

dla mnie to oczywiste jako dla autora i czytelnika, że opinie i komentarze to nieuchronna część publikowania prac w internecie. całkowicie rozumiem twoją opinię i sama mam podobną
Reply

ic_sobie_debilu

Mam grypę, a jutro prezentuję 2 rzeczy na studiach i mam zaliczenie :D 
          
          Polecam 

Amaneitsme6

@ ic_sobie_debilu  o kurwa ty już jesteś na studiach. Tyle czasy minęło o mój Boże 
Reply

ic_sobie_debilu

Dobra więc jest drama z Dreamem w roli głównej XD
          
          Bawi mnie jak ten człowiek w 2021 miał miliony stanów i ja sama czasem bałam się powiedzieć o nim coś złego na tablicy, gdy miałam spore zasięgi dzięki dnf1 i dnf2. Zrobię więc wam rant bo idealna okazja by zjechać dreama i wyznać co o nim myślę od 2021.
          
          Nigdy go specjalnie nie lubiłam, wkurzało mnie to jak gadał o tym jak kocha swoich fanów, jak budował swoją karierę na ustawionych manhuntach, jak ciągle musiał być w centrum uwagi i jak bardzo jego fani byli w niego zapatrzeni. Wkurzali mnie jednak fani, którzy gadali o dnf wszędzie i pytali w komentarzach pod moim dnf "AlE gDziE jEsT SmUt???". Wkurzało mnie to, że nie mogłeś napisać że ktoś jest lepszym graczem mc od dreama, bo jego fanki cię zjadały. Wkurzało mnie to jak po jego aferze z cheatowaniem w speedrunach do końca robił z siebie ofiarę. Wkurzało mnie jak każdy kto go krytykował był od razu mieszany z błotem. Przede wszystkim wkurzała mnie jego osobowość i to jak starał się być najważniejszą postacią na każdym live, by przypadkiem nikt nie zapomniał że jest tu wielki Dream (przykład MCC). Na MCC byłam z resztą jego antykibicem i kibicowałam każdemu tylko nie jego drużynie.
          
          Nie lubiłam też nigdy jakoś specjalnie oglądać Tommy'ego, przez jego nadpobudliwość i humor, był dla mnie po prostu irytujący, ale gdybym miała wybrać między nim a Dreamem to wolałabym Tommy'ego, bo Dream mnie wkurzał bardziej niż ktokolwiek inny na całym dsmp. 
          
          Czemu napisałam więc dnf? Bo lubię pisać a wtedy każdy pisał dnf więc i ja napisałam, wypierając z siebie jak bardzo osobowość dreama wkurza mnie irl. Oglądałam jego kanał ale dla reszty dreamteamu, nigdy dla samego Dreama, bo dream od zawsze wydawał mi się sztuczny.

Plomykowka303

@Smoczyca444 dream mial jakis live gdzie zrobil wielka przemowe jak kira z death note i ogln okazal sie beznadziejnhm typem
Reply

Smoczyca444

@ic_sobie_debilu co się znowu stało? jaka drama?
Reply

Just_Karp

@ic_sobie_debilu  'czemu wiec napisalam dnf? Wtedy kazdy pisak dnf wiec i ja napisalam' girl you're so real for that
            
            Szczerze juz tak bardzo mnie ten fandom nie interesuje ze nawet nie wiem o co chodzi w tej dramie, wiem tylko ze jakas jest xD
Reply

ic_sobie_debilu

Obejrzałam 2 sezon squid game. Będą spojlery co do zakończenia.
          
          Z reguły nie lubię otwartych zakończeń i tych złych. Uważam jednak, że trzeci sezon squid game jest niepotrzebny, a podobno ma być w 2025. W sensie jedyne czego mi brakuje to by wątek ze statkiem został domknięty. Nie potrzebuję sezonu poświęconego na walkę z "wielką, złą organizacją". 
          
          W tym zakończeniu podobało mi się to, że w pewien sposób skłania ono do pewnej refleksji. Tak, organizatorzy gier są straszni, z tym nie można się kłócić. Czy potrzebujemy jednak kolejnego serialu o walce dobra ze złem? Do całego klimatu serialu pasuje mi właśnie coś innego, właśnie coś takiego jak ta ostatnia wypowiedź Frontmena, którą dostaliśmy. Moim zdaniem była ona cholernie dobra. Macie ją tutaj w całości:
          
          "Player 456. Did you have fun playing the hero? Look closely at the consequences of your little hero game." 
          
          Widziałam do tej pory same negatywne opinie na temat zakończenia, więc raczej jestem w mniejszości której się to podobało XD