Te noce, kiedy niebo jest przejrzyste i wyszyte szlakami gwiazd a świat wokół osłonięty ciemnością to najpiękniejsze noce. Kiedy stoisz w objęciach mroku i wszystkie gwiazdy nieba patrzą ci w oczy i czujesz, że mógłbyś dobiec do nich, bo ich spojrzenia zdejmują cały ciężar z twojej duszy. Więc biegniesz, biegniesz dopóki nie zabraknie ci tchu a gdy go odzyskasz znów spoglądasz w te niezliczone oczy nieba i tracisz go znowu. I nic się nie liczy. Jesteś tylko ty, gwiazdy i ciemność. I ta elektryzująca wolność, piękno i złożona prostota tej chwili. Te noce to najpiękniejsze, najbardziej niesamowite doznanie, jakiego może doświadczyć człowiek. To pocałunek wszechświata.