Essad żyje w relatywnie normalnych czasach - aż do momentu, w którym lawenda staje się jedynym lekarstwem na najbardziej śmiertelną dolegliwość na świecie.
Lawendy brak, na świecie chaos, a choroba sieje spustoszenie. Ludzie poją się dziwnymi trunkami od znachorów i pijaków. Nad państwami zaczyna rządzić anarchia, ludzie łamią prawo, a bogaci wyzyskują biednych. Korupcja krąży nad głowami polityków.
Świat już nie istnieje. Wszyscy powinni pogodzić się z tym, że ich żywot zakończy się niedługo.
Cześć, właśnie pojawił się mój kolejny twór, Lawendowe Poranki (mam nadzieję, że lepszy jakościowo od Izerii). Jak myślicie, przeżylibyście w czasach, w których lawenda byłaby waszym jedynym ratunkiem od popadnięcia w szaleństwo?
Przeżywajcie przygodę wraz z Essadem w tym pełnym chaosu świecie, dowiedzcie się o jego intrygach, spiskach i tajemnicach. Zapraszam serdecznie do czytania. Wyczekujcie na kolejne rozdziały!