Najgorsze w Rarijacku jest nie to, że jest to ship Applejack i Rarity czy cokolwiek w ten deseń. Shipy to tylko shipy, każdy może w granicach rozsądku shipować kogo z kim chce. Jednak sytuacja Rarijack od Rollercoastera daleko odbiegła od idei "zdrowego shipu" lol. Sam ship jest w porządku i rozumiem skąd bierze się lubienie go bowiem obie bohaterki się uzupełniają, wszak będąc tak różne. Podobno przeciwieństwa się przyciągają. Ba, nawet mogą mieć uroczą dynamikę. Jednakże wspomniany Rollercoaster po prostu zrujnowal obie postacie. Cały ich charakter poszedł się jebać, cała dynamika postaci poszła się jebać, pisanie postaci z mlp I poprzednich eg poszła się jebać. Co zostało? Toksyczny wątek zaburzający dynamikę całego mane 7 ale przede wszystkim wspomnianej Applejack i Rarity. Nie jestem anty Rarijack, jestem anty Rollercoaster i anty tego co działo się wówczas i potem z postaciami.
Ten post to basically #saverarijack #saverarity i #saveapplejack
I piszę to jako fanka Applejack, fanka Rarity, fanka uniwersum, fanka mane 6/7, fanka "pisania postaci", fanka fikcji ogólnie oraz fanka logiki.
Zdecydowanie nie jako antyfanka shipu bo nic do niego nie mam jako osobnie. Jednak Rollercoaster zdecydowanie wpływa na moją opinię, choć sam ship nie zawinił, tak samo postacie.
Więc jestem anty rollercoaster of friendship/rollercoaster przyjaźni. Podkreślam, nie antyship. Nie jestem jego fanką, fakt, ale też nie mam do niego absolutnie NIC.