Taka mała reklama.
Z zamyślenia wyrwał ją niecierpliwy ton Maggie.
- Więc?
- Nic nie powiedziałam. Nie wiedziałam co mam powiedzieć- westchnęła cicho- Czułam się jak nastolatka wzdychająca do kapitana szkolnej drużyny koszykówki. Taka onieśmielona, i totalnie zbita z tropu.
- I dlatego postanowiłaś go tak potraktować?
- Jak niby?
- Milcząc. Obydwie doskonale wiemy, że to go najbardziej rani. Brak odpowiedzi. Już raz przechodził przez coś takiego z Alison. Pamiętasz jaki wtedy był?
- Zamknięty w sobie i niezbyt rozmowny.
Świata, kamera, akcja!
Ujęcie pierwsze...
Także no ten tego, cześć i czołem!
Zapraszam Cię do siebie i zarazem zachęcam do przeczytania mojego powiadania. Mam nadzieję, że zajrzysz i zostawisz po sobie jakiś ślad.
Weny życzę i pozdrawiam ciepło !