obawiam sie ze juz nigdy nie wroce do we're so young, mysle nad usunieciem calej ksiazki, choc wiem ze duza czesc z was byla tutaj tylko dlatego,,,, bardzo chcialabym kontynuowac pisanie tego opowiadania, ale mysle ze moja osoba bardziej sprawdzi sie w pisaniu krotkich opowiadan (one-shot, jak zwal tak zwal), ktore i tak beda za dlugie jak na jedna czesc prawdopodobnie. przepraszam, ale moja wena na to opowiadanie minela tak szybko jak sie pojawila, nie myslalam ze dzielenie historii na kilka(nascie-dziesiat) rozdzialow bedzie tak ciezkie dla mnie, dlatego poniewaz sama preferuje pisanie opowiadan zwiezlych, z fabula zamknieta w kilku doslownie rozdzialach. sam pomysl na opowiadanie jest oczywiscie swietny (moim zdaniem) wiec moze za jego pomoca uda mi sie napisac chociaz cos krotszego co bedzie bardziej czytelne. mam nadzieje ze wyjdzie mi to i bedzie to taka rekompensata za niedokonczone opowiadanie :]