jezu jestem w takiej czarnej kropce pisania "The night" Chce niby żeby się coś działo ale pisze 8 rozdział a i tak stało się dużo. MAM DOŚĆ chce już zrobić skip time ale to będzie głupie bo chce rozwinąć bardziej relacje Harrego z Ash, a po skip time ma być już rozwinięta w pełni, ale praca nad takimi relacjami od zera jest w chuj ciężka i totalnie nie wiem jak to poprowadzić. Jakieś pomysły???