Mógłby wymienić wiele okropnych rzeczy, których doświadczył przez ostatnie dni, ale jedna wydawała się wysuwać na prowadzenie. Bezsilność. Nie mógł już nic zrobić. Nie odbierała od niego telefonów. Jej rodzina również nie udzielała mu żadnych informacji. Uparcie twierdzili, że nic nie wiedzą. Jednak on widział żal w ich oczach. Rosnące współczucie, jakby było im przykro, że musi przez to przechodzić. Musieli więc wiedzieć. Kłamali mu prosto w oczy, kiedy przychodził i błagał ich o jakąkolwiek informację.
Zapraszam do mnie ! ;3