Dobry wieczór, to znowu ja. Ponownie przeczytałam twój fanfik o shipe Thorfinn x Canute i chcę się podzielić swoimi przemyśleniami.
1. Charakter Thorfinna jest źle odwzorowany. To jest typ, który spędził ponad 10 lat na polu bitwy, a jego jedynym celem jest zemsta na Askeladdzie. On dosłownie po za zemstą i szlifowaniem swoich umiejętności bojowych nie ma innch zainteresowań. Więc raczej nie podszedłby do randomowej laski i nie powiedział że, mała zajęłaś moje miejsce, przesiądź się tylko kazałby jej pójść (wypierdalać) na inne miejsce.
2. Ortografia leży i kwiczy oraz woła o pomstę do nieba. Brak "ś", "ć", "ó", "ł", "ą" i "ę" oraz brak wielkich liter w imionach i na początkach zdań kłuje w oczy.
3. Źle przedstawiona miłość. Jak już zaznaczyłam w punkcie pierwszym Thorfinn jest źle odwzorowany. Thorfinn nie zakochałby się w nikim od pierwszego wejrzenia, a nawet jeśli to trwałoby to ogromny szmat czasu. Także pokazanie, że już od pierwszego poznania kocha Knuta jest błędne i bez sensu. To tak nie działa!
4. Podsumuwojąc jest to ścierwo. Polecam oglądnąć Sagę Winlandzką i doedukować się w zakresie ortografii. Pomyśl dwa razy zanim wypuścisz coś w świat.
To tyle z mojej strony.