hej przychodze do was z informacja
rozdziału nie będzie, po prostu usuwam książkę. nie czuje szczęścia z pisania tak jak kiedyś. wiem, że długo nie wytrwałam i chciałabym za to przeprosić. w pewnym momencie zdałam sobie sprawę, że na tą książkę nie ma tematu. powiem wam teraz jak chciałam ją zakończyć i najpierw wydawało mi się to idealne, ale z czasem było po prostu nudne:
w trzecim rozdziale miał się pojawić główny bohater. poznaliby się na pogrzebie maddy i "odbywaliby" wspólną żałobę. william miał być przyjacielem maddy, ale ona nigdy nie powiedziała o tym kath, ponieważ za tym stoi ojciec chłopaka, który jest psychopatą i patrzy tylko na siebie. maddy się nie zabiła sama, tata willa ja zabił ale uporozował śmierć tak jakby wyglądała na samobójstwo. główni bohaterowie zakochują się w sobie i o dziwo tworzą zdrowy związek. co do taty katherine i ashera - jest bogatym chujem, który założył inna rodzinę, ale musi wysyłać im za to pieniądze. w ostateczności ojciec willa wraca i w zemście go zabija. osobą, która była donosicielem był ojciec maddy(już się pojawił w pierwszym rozdziale jak coś) katherine nie wytrzymuje i na pogrzebie chłopaka rzuca się z klifu, na który obydwoje często przychodzili.
tak miałam to rozplanowane, ale jak dla mnie totalnie oklepane i głupie. nie chciałabym pisać czegoś, co nie sprawia mi przyjemności, więc przepraszam jeśli kogoś zawiodłam<3