NIE MA OPCJI ŻE WRÓCĘ DO TEGO PIERDOLNIKA. Po 1 właśnie baba z wf ogłosiła że będzie nas ważyć i mierzyć - dlaczego? Po co niektórych wprawiać w kompleksy? Dobrze wiedzą jacy są ich uczniowie i że niektórzy będą się wyśmiewać. Po 2 nie przeszłam glow up'u (idk jak to się pisze). Po 3 ja nie mam w czym iść do tej dziczy. Po 4 jak ja mam sobie poradzić bez tłumacza i bez brainly. Po 5 straciłam znajomych i przyjaciół bez których czuję się samotna ale szczęśliwsza więc nie mam nawet z kim pogadać. Po 6 moje zeszyty są puste i jakoś nie mam zamiaru ich uzupełniać. Po 7 ja ze zdalnych wyniosłam tylko to że h w hiszpańskim nie istnieje. Po 8 wkońcu na zdalnych miałam czas aby o siebie zadbać. Moje włosy i paznokcie są o wiele zdrowsze, cera też idze w dobrą stronę, przestałam mieć bóle głowy i brzucha a oni teraz chcą mi to zniszczyć? Kiedy ja zaczęłam czuć że żyje?
Szkoda tylko że rząd ignoruje problemy dzieci i młodzieży ponieważ dzieci i problemy? To przecież nie możliwe! Brak chęci do życia? Cięcie się? - tylko szukają atencji, głodówki? - no gdzież, pewnie tylko wymyślają.
Jest mi poprostu Wstyd mieszkać w takim kraju. Trzymajcie się