NO NARESZCIE! Skończyłam ten rozdział. Liczylam że uda mi się opublikować go wcześniej ale oczywiście wyszedł dłuższy niż myślałam. Z tym mi trochę zeszło ale następny rozdział przygód w przyszłości mam już napisany więc myślę że na prezent mikołajkowy będzie w sam raz ;) Tymczasem przed wami krem de la krem. To na co każdy czekał. Krew, pot i srogi łomot. Zapraszam.
"Miał ochotę zgnieść go jak robaka, rozpłaszczyć na ścianie baru, przed którym się umówili, wbić jego parszywą mordę w ziemię, rozszarpać paskudny uśmieszek na wrednej twarzy i zadusić jak gnojka jakim był. Nie mógł się tego doczekać od pierwszej chwili kiedy go poznał."