cześć, chciał bym tylkonpiei3dzicz e nie mam znajomych do wyżalenia się więc może to tu. Przepraszam za to ale no, mina 17 lat od śmierci mojego starszego barata a ja dalej myślę że on może alej żyje czy coś, moja matka ma w dupie moje problemy a moja umierająca babcia i młodszy brat są jedyne wsparciem. Jestem za szystko wymiewna w szkole i boję się wielu rzeczy, patrząc na grób brata mylie czy ssie jednak nie zajebav. Bo uda mię się choziqz raz z nim być. Mój ukochany zwierzak umiara i to na moich oczach a ja nic z tym nie zrobię bo nie mam jak. Muszę co tro he chodzić do psychologa a moja ntka uznanie ze to dlatego że coś so ie wymyślam chciała bym zniknąć z tego świata i moc odiedic brata bacie, dziadka. Chciała bym moc cofnąć się w czasie i uratować brata. To wszystko do moja jebaną wina mam nadzieję że w końcu ktoś z nie za jebię bo nie wytrzymuje tego co robi mi rodzina