Mijający rok to 12 miesięcy różnych doświadczeń.
Prywatnie, zawodowo i twórczo po prostu się działo.
Wachlarz emocji uczący by doceniać moje tu i teraz.
Ale dziś, ominę konkrety, bo nie o tym jest ten wpis.
Na Wattpad trafiłam przypadkiem i zaczęłam czytać.
Chociaż, od początku była taka myśl by publikować.
Długo, bo od ponad 2 lat, z różnym skutkiem piszę.
Jest książka do dopracowania i plan jej kontynuacji.
Jest kilka epizodów, które mogą stworząć kolejne.
Ale najważniejsze jest to, że wyzbywał się autopresji.
Dziś, z lekkim poślizgiem, zapraszam na nowelkę.
Krótkie opowiadanie pachnące korzenną przyprawą.
Historię z zimą i świętami Bożego Narodzenie w tyle.
Całość planowo miała ukazać się przed Wigilią, ale...
Brak czasu na pisanie, które jest dodatkiem do życia.
Z góry dziękuję za każdy komentarz i feedback.
Wasze przemyślenia pomogą dopracować warsztat.
Pozdrawiam,
Ania