lady_green_eyed

Halo, jestem i zapraszam Was na one shot o tajemniczym tytule "Niespodziewany prezent".
          	Jest to spontanicznie powstająca historyjka, więc... szczerze mówiąc nie do końca wiem kiedy pojawi się następny rozdział i ile ich finalnie będzie.
          	Traktuję to jako lekką opowiadankę z ukrytym potencjałem do rozbudowania w niedalekiej przyszłości.
          	Oczywiście, jeśli przypadnie Wam do gustu, więc czekam na konstruktywną krytykę i życzę humoru.

lady_green_eyed

@ Ewciaszek  Za to widzę jak przebierasz nóżkami, bo uwierz... prezent zaskoczy wszystkich. Mnie też zaskoczył. 
Reply

Ewciaszek

@ lady_green_eyed  Ty wiesz, że ja przeczytam wszystko co napiszesz i jak będzie trzeba to konstruktywna krytyka się poleje, ale... Na razie nie mam się do czego przyczepić, wręcz czekam na to co przyniosą kolejne rozdziały. Nie każ nam długo czekać, proszę (nie widać, ale robię oczy kota ze Shreka ;) ) 
Reply

lady_green_eyed

Halo, jestem i zapraszam Was na one shot o tajemniczym tytule "Niespodziewany prezent".
          Jest to spontanicznie powstająca historyjka, więc... szczerze mówiąc nie do końca wiem kiedy pojawi się następny rozdział i ile ich finalnie będzie.
          Traktuję to jako lekką opowiadankę z ukrytym potencjałem do rozbudowania w niedalekiej przyszłości.
          Oczywiście, jeśli przypadnie Wam do gustu, więc czekam na konstruktywną krytykę i życzę humoru.

lady_green_eyed

@ Ewciaszek  Za to widzę jak przebierasz nóżkami, bo uwierz... prezent zaskoczy wszystkich. Mnie też zaskoczył. 
Reply

Ewciaszek

@ lady_green_eyed  Ty wiesz, że ja przeczytam wszystko co napiszesz i jak będzie trzeba to konstruktywna krytyka się poleje, ale... Na razie nie mam się do czego przyczepić, wręcz czekam na to co przyniosą kolejne rozdziały. Nie każ nam długo czekać, proszę (nie widać, ale robię oczy kota ze Shreka ;) ) 
Reply

lady_green_eyed

Mijający rok to 12 miesięcy różnych doświadczeń.
          Prywatnie, zawodowo i twórczo po prostu się działo.
          Wachlarz emocji uczący by doceniać moje tu i teraz.
          Ale dziś, ominę konkrety, bo nie o tym jest ten wpis.
          
          Na Wattpad trafiłam przypadkiem i zaczęłam czytać.
          Chociaż, od początku była taka myśl by publikować.
          Długo, bo od ponad 2 lat, z różnym skutkiem piszę.
          Jest książka do dopracowania i plan jej kontynuacji.
          Jest kilka epizodów, które mogą stworząć kolejne.
          Ale najważniejsze jest to, że wyzbywał się autopresji.
          
          Dziś, z lekkim poślizgiem, zapraszam na nowelkę.
          Krótkie opowiadanie pachnące korzenną przyprawą.
          Historię z zimą i świętami Bożego Narodzenie w tyle.
          Całość planowo miała ukazać się przed Wigilią, ale...
          Brak czasu na pisanie, które jest dodatkiem do życia.
          
          Z góry dziękuję za każdy komentarz i feedback.
          Wasze przemyślenia pomogą dopracować warsztat.
          
          Pozdrawiam,
          Ania