„Ojej zapraszam na moje opowiadanie”, „jesteś świetna chodź do mnie”, „jestem pewna, że ci się spodoba”. Ludzie, nie za dużo tego? Czy na prawdę musicie się promować? Czyż nie lepiej zapracować sobie na coś samemu i czuć tę cholerną satysfakcję? Aż tak kręci was widok wyświetleń? Przepraszam, wyświetleń na które nie pracowaliście.
I dajcie człowiekowi żyć, bo w takiej bańce na prawdę można się udusić.
Z góry przepraszam za powtórzenia i błędy w mojej wypowiedzi ;)