Znajdujesz się przed jakimiś pastelowo niebieskimi drzwiami, nie wiedząc czemu, stukasz w nie 4 razy. Otwiera ci osóbka z krótkimi włosami, na jej ubraniach znajduję się praktycznie każdy możliwy kolor, nic do siebie nie pasuje, ale tworzy pewnego rodzaju sztukę.  Osóbka uśmiecha się do ciebie
"Cześć, jestem Natan" - wypowiada "wiem, że chcesz o to spytać, więc biologicznie jestem dziewczyną, aczkolwiek utożsamiam się jako płeć płynna lub genderfluid, jak wolisz" odpowiada, jakby czytając ci w myślach. Chcesz coś odpowiedzieć, już otwierasz usta po czym je zamykasz zapominając co chciała(e)ś powiedzieć. Nagle  znalazłaś się w wielkiej bibliotece, było tu więcej książek, niż mogła(e)ś zliczyć. Natan gestem dłoni zaprosił cię abyś usiadł(a) na kanapie, co po chwili uczyniłe(a)ś.
"Nie wiem jak się znalazłe(a)ś na moim profilu, ale czuj się jak u siebie" uśmiechnął się "Ale skoro już tu jesteś to opowiem ci o sobie" siadziałe(a)ś cicho, wsłuchując się
"A więc należe do lqbtq, to że jestem genderfluid już wiesz, ale wolę jak się do mnie zwraca w płci męskiej, lepiej się z tym czuję, poza tym jestem panseksualny. Zdradziłbym ci mój wiek, ale z racji, iż się go wstydzę, pozostanie on tajemnicą. Jak widać lubię czytać, mimo że nie wyglądam, jestem totalnym pesymistą, kurcze, nie umiem opowiadać o sobie, więc może na tym skończmy. do zobaczenia!" Natan uśmiechną się po raz ostatnim po czym się obudziłe(a)ś.