Hejka kochani!
Chciałam wam tylko zapowiedzieć, że do końca "Panny Idealnej" zostało jakieś 1-5 rozdziałów i epilog, więc szykujcie się na niedługie pożegnanie tej opowieści. Sama nie jestem na to gotowa i będzie mi bardzo trudno opuścić moją książkę, od której w sumie wszystko się zaczęło i od której zaczęłam pisać własne opowieści. Nigdy jej nie zapomnę i o was też nie.
Nie zapomnę, w jak szybkim tempie ta opowieść zbierała coraz to większą liczbę wyświetleń i nadal zbiera, za co jestem wam bardzo wdzięczna. Nie spotkałam się z praktycznie żadnym negatywnym komentarzem podczas pisania, nawet jeśli ta historia jest gówniana. W końcu zaczęłam pisać ją rok temu, gdy miałam 12 lat, a teraz, gdy mam 14 i trochę mam wprawy w pisaniu (co widać w tym fanfiku, bo początkowe rozdziały ogromnie się różnią od tych końcowych), widzę to i nie boję się przyznać do tego, bo każdy w końcu od czegoś musiał zacząć, nie?
Ale tak... Może i ta historia dobiega końca i nie ważne jak bardzo tego nie chcę robić, to muszę w końcu ją zakończyć. Dziękuję wam bardzo za wszystko, za to, jak desperacko czekaliście na kolejne rozdziały, pisaliście ze mną w komentarzach i na pv, za wszystkie te komentarze, z których ja niezmiernie się cieszyłam, gwiazdki, a przede wszystkim za to, że czytaliście tą książkę.
Na końcu na pewno wstawię podziękowania skierowane do was, a po napisaniu epilogu (jak nie podczas jego pisania), na pewno będę płakać.
Jak na razie to tyle, stay tuned i wyczekujcie na te końcowe rozdziały <3